Zapraszam w podróż po przeszłości..

Jestem Adam, miło mi,że tu jesteś, pogadajmy o historii...

Humanista, historyk, filozof, pasjonat tego, co już było, historia to moje hobby.
O Templariuszach, I i II wojnie światowej, jak i o innych wydarzeniach zarówno naszej jak i globalnej przeszłości mogę mówić godzinami...
W wolnych chwilach biegam z mieczem, w hełmie i szacie zakonnej z pięknym czerwonym krzyżem po polskich górach.
Jak zapada zmrok i nikt mnie nie widzi odprawiam tajemne rytuały jak posiąść  całą wiedzę historyczną😊😊
Ciągle szukam zaginionego skarbu Templariuszy i wyjaśnień niewyjaśnionego.
Miłośnik gór, wspinaczek.
Moim marzeniem jest, aby dzieci pokochały historię, ale zawsze miały swoje zdanie na wydarzenia.
Razem znajdziemy to, czego jeszcze nie odnaleziono😊 Może Złoty Pociąg, a może mój wymarzony skarb Templariuszy lub Świętego Grala😊😊Poszukamy sensu źycia lub jego bezsensu. Znajdziemy odpowiedzi, czym jest wolna wola, swobodny wybór, kreatywna twórczość, moralność, etyka. Rozstrzygniemy teorię jaskini Platona i pospieramy się o Machiavellego w dziele „Książe”.
Bardzo serdecznie zapraszam do dyskusji i liczę na owocną współpracę😊

E. S. Świeżawski:
„Historya to grób. Dzieje przeszłości – to wędrówka po państwie zamarłych... przebrzmiałych tryumfów, zachwycających wzorów, ponurych nauk, największych wrażeń – z tragedyi narodów. (...) opowiadanie o tem, co zaszło niegdyś na tej ziemi, gdzie my obecnie mieszkamy, a gdzie przedtem mieszkali nasi przodkowie. Więc ta historya to są przygody naszych praojców?
Tak jest (...).”


M. Bloch:
„Słowo ‘historia’ jest bardzo stare, tak stare, że ludzie bywali nim czasem znudzeni. Rzadko wprawdzie posuwano się tak daleko, by chcieć je w ogóle wymazać ze słownika. Nawet socjologowie ze szkoły Durkheima pozostawiają mu jakieś miejsce w swoim systemie, ale chyba jedynie po to, by zepchnąć je do maleńkiego kącika wiedzy o człowieku: jest to rodzaj lochu, do którego – zachowując dla socjologii wszystko, co ich zdaniem poddaje się analizie racjonalnej – wtrącają czyny ludzkie, uznane za najbardziej powierzchowne, a zarazem najbardziej przypadkowe. My – przeciwnie – pozostawiamy temu pojęciu jak najszersze znaczenie. Nie zakazuje ono z góry żadnego kierunku badań; nie zaleca, by dawały pierwszeństwo jednostce lub społeczeństwu, opisom gwałtownych przełomów czy śledzeniu długotrwałych procesów. Nie zawiera w sobie żadnego credo; zgodnie ze swą pierwotną etymologią nie zobowiązuje do niczego poza ‘badaniem’. Niewątpliwie odkąd pojawiło się na ustach ludzi – a było to przeszło dwa tysiące lat temu – zmieniła się bardzo jego treść. Taki jest los w rozwoju języka wszystkich istotnie żywych słów. Gdyby dyscypliny naukowe miały wynajdywać sobie nowe nazwy wraz z każdą nową zdobyczą – ileż by było chrzcin w królestwach akademii – i jaka strata czasu! (...)
                                              HISTORIA- VITAE MAGISTRA EST!!!!
 
                    Non scholae sed vitae discimus – nie dla szkoły, lecz dla życia uczymy się;
O MNIE image

Skontaktuj się ze mną

Zostaw mi wiadomość

Napiszę do Ciebie w ciągu kilku następnych dni!